Wydarzenia
Jak Izrael traktuje uchodźców z Ukrainy?
Autor: Aleksandra Sołtysik
03.04.2024

29 grudnia minionego roku Benjamin Netanjahu został zaprzysiężony na premiera Izraela. Obecna kadencja, podczas której będzie stał na czele skrajnie prawicowego rządu, jest już jego szóstą. Tym samym utwierdza się jego pozycja jako najdłużej urzędującego premiera Izraela.

Niespełna dwa tygodnie po zaprzysiężeniu, w sobotę 7 stycznia, tysiące Izraelczyków wyszyły na ulicę, by zaprotestować przeciwko planom nowego rządu. Głównymi postulatami protestujących były obrona demokracji, systemu prawnego, praw społeczności LGBTQ+, współistnienie narodów izraelskiego i palestyńskiego, sprzeciw wobec rozbudowy nielegalnych osiedli na okupowanym Zachodnim Brzegu. Jak przytacza Aljazeera głosy protestujących:

 

Naprawdę boimy się, że nasz kraj straci demokrację i zmierzamy do dyktatury tylko z powodu jednej osoby, która chce się pozbyć procesu sądowego.

Jesteśmy tutaj, aby powiedzieć głośno i wyraźnie, że my wszyscy, Arabowie i Żydzi oraz różne społeczności w Izraelu, domagamy się pokoju, równości i sprawiedliwości[1].

Zaprzysiężenie najbardziej prawicowego i konserwatywnego religijnie rządu w historii Izraela oraz wywołane nim protesty nie są jednak jedynymi wzbudzającymi emocje tematami związanymi z tym krajem. Kontrowersje wzbudza także sytuacja ukraińskich uchodźców, a zwłaszcza uchodźczyń, które szukały schronienia w Izraelu. Przyczyniło się do tego śledztwo przeprowadzone przez dziennikarzy „Times of Israel”, którego wyniki przedstawiono w artykule opublikowanym 4 stycznia[2].

Uchodźcy w Izraelu?

Od początku inwazji Rosji na Ukrainę do Izraela przybyło 47 tysięcy Ukraińców, z czego znaczącą większość stanowiły kobiety. Do tego momentu pozostało tam około 15 tysięcy osób, reszta zdecydowała się wyjechać. Jak podkreśla „Times of Israel”, żadna z tych osób nie otrzymała statusu uchodźcy. Sytuacja ta wpisuje się w szerszą politykę migracyjną państwa, które niejednokrotnie było za nią krytykowane, m.in. w przypadku uchodźców z Erytrei i Sudanu, których Izrael uznawał za emigrantów zarobkowych i deportował[3]. Szacuje się, że nawet mniej niż 1% wniosków o przyznanie statusu uchodźcy zostało wówczas rozpatrzonych pozytywnie[4].

Problemy z przyjęciem uchodźców z Ukrainy pojawiły się zaraz po wybuchu wojny. Izrael był wówczas skłonny do pomocy, lecz tylko osobom z pochodzeniem żydowskim. Jak donosi Aljazeeera:

Po tym, jak to dyskryminujące podejście do azylu wywołało oburzenie, Izrael powiedział, że ograniczy liczbę uchodźców do 25 000, ale tylko 5 000 nie-Żydów zostanie przyjętych. Ponadto ogłoszono, że ukraińscy nie-Żydzi otrzymają trzymiesięczną wizę po uiszczeniu opłaty w wysokości 3000 USD, zwracanej przy wyjeździe z kraju[5].

Choć z opłaty stosunkowo szybko się wycofano, polityka ta wywołała w pewnym momencie także groźby wprowadzenia wiz dla obywateli Izraela przez Ukrainę[6].

Jej konsekwencje odczuwały jednak nie tylko osoby, które próbowały dostać się do Izraela, ale także te, którym się to udało. O ile osoby posiadające pochodzenie Żydowskie na mocy prawa migracyjnego mogą w ramach „powrotu” wyjechać do Izraela i ubiegać się o obywatelstwo, nie-Żydom przyznawano status turysty – kategorię wizową, nieuprawniającą do podejmowania pracy[7]. Wydawało się, że w maju problem niemożliwości podjęcia pracy został rozwiązany. Pozwolono wówczas legalnie podejmować Ukraińcom pracę z pewnymi ograniczeniami lub raczej nie wyciągano wobec pracodawcy konsekwencji za zatrudnienie osoby pochodzenia ukraińskiego[8]. Jednak już w lipcu przepisy zaostrzono:

W lipcu Izrael wprowadził kolejną przeszkodę w zarabianiu na życie dla osób z Ukrainy — geograficzne ograniczenie miejsca, w którym mogą pracować. Jeśli nie pracują w budownictwie, rolnictwie, pielęgniarstwie instytucjonalnym lub hotelarstwie, mają teraz zakaz pracy w 17 miastach, w tym w dużych ośrodkach, takich jak Tel Awiw i Jerozolima[9].

Jak wskazuje „Times of Israel”, te utrudnienia, niejasności prawne lub otwarte zakazy prowadzą do wielu nadużyć. Ukraińcy nieraz są wyzyskiwani, pracują za minimalną pensję, w złych warunkach. Lazareva odnotowuje także przypadki, w których wynagrodzenie nie zostaje wypłacone w ogóle:

„Z pracą i nieznajomością języka jest bardzo ciężko. Zaproponowano mi pracę w magazynie fabrycznym — bez umów, bo powiedzieli, że nie mamy żadnych praw — a potem nam nie zapłacili”.[10]

Kolejne miesiące nie pozostawiają nadziei na polepszenie tej sytuacji – od 1 stycznia 2023 roku Ukraińcy, którzy przybyli do Izraela po 30 września 2022 roku, nie mają w ogóle prawa do podjęcia pracy.

Problemy z zatrudnieniem, a tym samym zapewnieniem środków do życia, nie są jednak jedynymi, na które zwraca uwagę dziennikarka „Times of Israel”. Uchodźczynie z Ukrainy mają doświadczać molestowania, gwałtów, maltretowania, a także bagatelizowania tych sytuacji przez izraelską policję.

W jednym z raportów opublikowanych na początku tego roku przez Centrum dla Uchodźców Ukraińskich w Tel Awiwie odnotowano, że między marcem a sierpniem 2022 r. na policję zgłoszono trzy inne przypadki gwałtu z udziałem ukraińskich uchodźców. Było również 18 przypadków molestowania seksualnego objętych dochodzeniem policyjnym i 12 innych przypadków molestowania seksualnego zgłoszonych wolontariuszom, ale nie zgłoszonych na policję, odnotowano w raporcie.

Trudno jednak stwierdzić, czy dane te oddają realną sytuację. Zdaniem aktywistów rzeczywiste liczby mogą być znacznie wyższe. Za jedną z przyczyn tych zdarzeń podawana jest z kolei zupełna zależność kobiet od osób, które udzielają im schronienia, oferują pracę. Poszczególne problemy mogą więc wzajemnie się napędzać, tworząc błędne koło.


Czy Izrael nie zrobił nic dla uchodźców?

Przywołane powyżej problemy wiążące się z uchodźstwem z Ukrainy do Izraela począwszy od pierwszych dni wojny mogą wywoływać wrażenie, że państwo pozostaje zupełnie bierne lub staje uchodźcom na drodze. W tym samym czasie izraelscy urzędnicy twierdzą, że zrobili, co mogli, dla Ukraińców w Izraelu. Jak mówi minister opieki społecznej Meir Cohen:

Izrael będzie nadal pomagał obywatelom Ukrainy aż do zakończenia wojny, czy to poprzez pomoc tutaj, w Izraelu, czy poprzez pomoc humanitarną, którą wysyłamy do Europy[11].

Jak wygląda realna pomoc Izraela dla uchodźców z Ukrainy? Zgodnie z danymi Ministerstwa Opieki Społecznej w ramach programu pomocy społecznej wydano ponad 31 mln USD na pomoc Ukraińcom w Izraelu. Obejmowała ona pomoc socjalną, pełne ubezpieczenie zdrowotne dla osób powyżej 60 roku życia, a także doraźną pomoc medyczną. Około 120 Ukraińcom zapewniono także tymczasowe schronienie[12].


Relacje ukraińsko-izraelskie

W czasie, gdy w Izraelu część uchodźców doświadczała wspomnianych problemów, Ukraina apelowała do Izraela o pomoc, nie tylko militarną, ale także przyjmującą postać wsparcia moralnego. Choć nastroje społeczne na początku marca 2022 roku były proukraińskie (76% Izraelczyków opowiedziało się po stronie Ukrainy, a tylko 10% po stronie Rosji), państwo zachowywało neutralność, którą tłumaczono przyjęciem roli mediacyjnej. W rzeczywistości Izrael nie chciał wikłać się w konflikt z Rosją, by nie narazić układów panujących w Syrii[13]. Nowy premier Izraela miał zapewnić prezydenta Zełenskiego, że przemyśli kwestię pomocy dla Ukrainy, jednak analitycy nie spodziewają się przełomu, wskazując, że poprzedni rząd był bardziej proukraiński[14].

Jak zwraca uwagę Richard Silverstein stosunek Izraela do sytuacji Ukraińców obnaża dwa sprzeczne aspekty historii tego państwa. Z jednej strony traumatyczna przeszłość, pamięć Holocaustu powinny wzbudzać współczucie i chęć pomocy w społeczności izraelskiej. Do tej przeszłości odnosili się także ukraińscy Żydzi, wzywając Putina do zaprzestania działań wojennych:

Nazywam się Walentyna Romanowa, urodziłam się w Ukrainie, przeżyłam bombardowania Kijowa podczas nazistowskiego ataku w 1941 roku, a moi bliscy zginęli w Babim Jarze. Teraz znów znajduję się w Kijowie podczas bombardowania. Putinie, wycofaj swoje wojsk i zostaw Ukrainę[15].

Z drugiej strony inwazja Rosji na Ukrainę może przywoływać działania Izraela wobec Palestyny:

Paralela między inwazją rosyjskiego dyktatora na sąsiedni kraj w celu wypełnienia jego imperialnych planów a 70-letnią historią narzucania przez Izrael swojej woli Palestyńczykom i sąsiednim państwom arabskim jest również oczywista dla większości świata.[16]

Warto przeczytać:

[1] Thousands of Israelis protest against Netanyahu’s new government,
[2] I. Lazareva, Raped, abused, exploited: Ukrainian women seeking refuge in Israel find no haven
[3] P. Zawada, Założenia polityki migracyjnej Izraela, „Konteksty Społeczne”, 2019, t. 7, nr.2.; Izrael: deportacje do Ugandy narażają Erytrejczyków i Sudańczyków na niebezpieczeństwo
[4] Izrael a kryzys migracyjny,
[5] R. Silverstein, Indifference to Ukrainian suffering could prove costly for Israel,
[6] Ukraina grozi Izraelowi wprowadzeniem wiz w zw. z polityką wobec uchodźców,
[7] „Times of Israel”: ukraińskie uchodźczynie zamiast schronienia znalazły w Izraelu piekło. Są gwałcone i maltretowane,
[8] I. Lazareva, Raped, abused, exploited, op. cit.,
[9] Ibid.,
[10] Ibid.,
[11] Ibid.,
[12] Ibid.,
[13] R. Silverstein, Indifference to Ukrainian…, op. cit.,
[14] M. Grzenkowicz, GŁOSY Z UKRAINY. Nowy-stary premier Netanjahu pomyśli nad pomocą dla Ukrainy. I raczej się rozmyśli,
[15] N. Kamińska, Ponad dwa miliony ludzi opuściło Ukrainę od początku wojny. Uchodźców przyjmie nawet Izrael,
[16] R. Silverstein, Indifference to Ukrainian…, op. cit.

PLIKI COOKIES
Polityka plików cookies na naszej stronie ma na celu zapewnić użytkownikom pełną kontrolę nad ich prywatnością. Wykorzystujemy pliki cookies tylko w celach analitycznych i funkcjonalnych. Możesz w każdej chwili zarządzać ustawieniami cookies w swojej przeglądarki, aby dostosować je do własnych preferencji.